Uniwersytet Trzeciego Wieku, Stargard Szczeciński

Wydarzenia

Wykład dr. Ewy Gruner-Żarnoch na temat "Losy Oficera Dr. Grunera w Charkowie"

Krótki opis spotkania; Pani dr Ewa jest córką oficera, sportowca i lekarza który po mobilizacji w 1939 roku jako Komendant Szpitala Wojennego , mając 42 lata trafił w Stanisławowie do niewoli sowieckiej jako jeniec "niewypowiedzianej wojny" do obozu specjalnego NKWD w Starobielsku na Ukrainie. Po decyzji Biura Politycznego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewików z marca 1940 roku o wymordowaniu polskich oficerów- "zatwardziałych, nierokujących poprawy wrogów władzy radzieckiej", strzałem w tył głowy pozbawiono życia ok. 14-tu tysięcy w Katyniu, Miednoje i Charkowie. O miejscu pochówku ojca por. lekarza Juliana Grunera - Pani EWA dowiedziała się w 1990 roku. Po wstępnych badaniach zlokalizowano zbiorowe groby polskich oficerów, rozpoczęły się ekshumacje w 1995/96 roku , w których Pani Gruner uczestniczyła na zaproszenie Sekretarza Generalnego Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika.

Pani dr Ewa jest lekarzem, chirurgiem i anestezjologiem ale nie wytrzymała presji psychicznej i musiała szybciej wrócić do kraju, gdy inni znaleźli ślady po Ojcu w postaci zegarka kieszonkowego i sygnetu z monogramem JG. Te odzyskane" świętości", jak też inne eksponaty z ekshumacji Pani Ewa demonstrowała naszym studentom. Były też zdjęcia pokazujące działania tzw. "miasoróbek" czyli świdrów przemysłowych o średnicy ok. 80 cm , które użyte w latach 70/80-tych miały skutecznie zatrzeć ślady zbrodni , zdjęcia sznurów ze związanych rąk, czaszki z wlotem i wylotem kuli w okolicach ust , munduru generalskiego, naramienników i innych elementów wyposażenia żołnierskiego. Pani dr Ewa mówiła jak Mama , która zmarła w 1960 w Szczecinie- chcąc ją uchronić przed powojennymi szykanami ukrywała informacje o obozie Starobielsk i opisywała męża "jako wysoki i przystojny. Prawdę o Ojcu zaczęła poznawać jak parę lat po śmierci Mamy w piwnicy domu znalazła pod koksem ...walizkę z fibry. Były w niej filmy, zdjęcia, dokumenty, świadectwa, dyplomy, wycinki z prasy dotyczące pracy ,służby ,studiów czy kariery sportowej. Obecnie p. Ewa jest Prezesem Stowarzyszenia Katyń i członkiem Federacji Rodzin Katyńskich.

10-go kwietnia 2010 roku miała lecieć do Smoleńska, dowiedziała się, że brakuje miejsc dla córek i synów pomordowanych w Katyniu i zrezygnowała z samolotu. Kiedy dowiedziała się o tragedii, to pomyślała, że to ojciec z charkowskiej mogiły przemówił , że to" jeszcze nie mój czas" ,że ma jeszcze misje przekazania informacji o zbrodniach sowieckich. Napisała książkę "Starobielsk w oczach ocalałych jeńców" , która została wyróżniona w 2009 roku ; książką historyczną roku. Uczestniczy w sesjach naukowych poświęconych zbrodni katyńskiej, spotkaniach z młodzieżą i środowiskami rodzin katyńskich i sybirackich Raz dostała anonimową karteczkę z zapytaniem " cz pani się nie boi, oni mają długie ręce". Nie wiem, czy było to ostrzeżenie czy groźba? tak zakończyła pani dr EWA nasze spotkanie w Klubie Garnizonowym. Na zakończenie z Naszymi Słowikami z chóru zaśpiewaliśmy patriotyczne piosenki z okazji Święta Niepodległości.

Opracował: Marian Wolanin                                    zobacz galerię >>

                                           


data publikacji: 2011-11-08

 

PATRONAT WŁADZ SAMORZĄDOWYCH

PATRONAT NAUKOWY

Powiat Stargardzki Urząd miasta w Stargardzie Uniwersytet Szczeciński Uniwersytet Szczeciński Wydział Humanistyczny TWP Stargardzka Szkoła Wyższa SSW stargardinum