Uniwersytet Trzeciego Wieku, Stargard Szczeciński

Wydarzenia

Wycieczka na Dolny Śląsk

Celem kolejnej naszej wycieczki był Dolny Śląsk. Zaczynając od 23 sierpnia 2017 r.  przez sześć kolejnych dni zwiedzaliśmy zamki, pałace, kościoły, muzea itd… Najpierw zatrzymaliśmy się w Kożuchowie. Zwiedziliśmy odrestaurowany pięknie z zewnątrz (ale bardzo skromny wewnątrz) zamek, kościół, lapidarium i spacerkiem wzdłuż murów miejskich wróciliśmy do autokaru, bo tego dnia jeszcze w planie był Głogów. Zwiedzanie zaczęliśmy oczywiście od Zamku Książąt Głogowskich, a potem ruszyliśmy w miasto. Podziwialiśmy mury miejskie, ratusz, pięknie odremontowaną starówkę, dwie tzw. trwałe ruiny czyli Teatr Miejski im. Andreasa Gryphiusa i Kościół św. Mikołaja, Różowy Most czyli Most Tolerancji, Bibliotekę Świętego Pielgrzyma, Pomnik Dzieci Głogowskich oraz głogowską kolegiatę. Po Głogowie oprowadziła nas Marysia, której serdecznie dziękuję za przysługę. Dzień zakończyliśmy w Jaworze, bo tam przez pięć kolejnych dni i nocy mieszkaliśmy w schronisku – oczywiście - młodzieżowym!

         Drugiego dnia ruszyliśmy do Trzebnicy do Sanktuarium Św. Jadwigi Śląskiej. Ksiądz, który był naszym przewodnikiem, zaprowadził nas również do miejsc zazwyczaj niedostępnych, czyli romańskiej krypty Św. Bartłomieja, lapidarium oraz zakrystii z zabytkowymi relikwiarzami. Kolejny punkt programu tego dnia to Zamek Książąt Oleśnickich w Oleśnicy, po zwiedzeniu którego wpadliśmy do Wrocławia. Najpierw chwila oddechu na rynku, a potem … wynajęliśmy sobie zabytkowy tramwaj, którym odwiedziliśmy najważniejsze turystycznie miejsca Wrocławia.  

Dzień trzeci wycieczki to trzy miejscowości: Lubiąż, Legnica i Grodziec. Zespół klasztorny w Lubiążu jest największym w Polsce i drugim co do wielkości na świecie tego typu obiektem. Szkoda tylko, że jest bardzo zaniedbany. Wewnątrz zwiedzać można tylko jadalnię opata, salę książęcą i zniszczony kościół NMP. Jadąc do Legnicy zajrzeliśmy jeszcze do barokowego Kościoła św. Walentego. W Legnicy zatrzymaliśmy się pod zabytkowym budynkiem Poczty Polskiej i ruszyliśmy w miasto. Cóż widzieliśmy? Otóż: Zamek Piastowski, Kościół św. Jana Chrzciciela z Mauzoleum Piastów Śląskich, mury miejskie z bramami, stary i nowy ratusz, budynek dawnej Akademii Rycerskiej, Pałac Opatów Lubiąskich, zespół Kramów Śledziowych, starą studnię z XVII wieku, barokowe fontanny, odwach miejski, pomnik legnickiego Satyrykonu, rzeźbę Julka, Ring (symbol legnickiego  Festiwalu Srebra). Uff!!! A tego dnia czekał nas jeszcze czarny zamek w Grodźcu. Super przewodnik, ładna pogoda, pięknie utrzymany obiekt i czegóż chcieć więcej.

W czwarty dzień wycieczki zwiedziliśmy najpierw Brzeg, a konkretnie zamek książąt legnicko-brzeskich (z Muzeum Piastów Śląskich), kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, XIV-wieczny kościół kolegiacki p.w. św. Jadwigi - rodowe mauzoleum Piastów brzeskich, najpiękniejszy renesansowy ratusz w Polsce. Potem odwiedziliśmy Świdnicę i zaczęliśmy zwiedzanie oczywiście od Kościoła Pokoju. CUDEŃKO Z DREWNA, GLINY I SŁOMY!!!  Na świdnickim rynku trafiliśmy na festyn. Było gwarno i rojno, więc wjechaliśmy na wieżę widokową, z której mogliśmy w spokoju obejrzeć świdnicki rynek. Wykonaliśmy obowiązkowe fotki ze świdnicką astronomką Marią Kunitz  i pomnikiem dzików oraz skrzynią pamięci Świdniczan, a potem zachwyciliśmy się wnętrzem świdnickiej katedry.

Kolejny dzień wycieczkowy to położony na wzgórzu zamek w Bolkowie. Zajrzeliśmy do każdego zakątka, obfotografowaliśmy zamek, okolicę i ruszyliśmy do kolejnego zamku tym razem w Książu. Orszak prowadziła piszące te słowa „królowa” Teresa, w koronie i z berłem, budząc ciekawość innych zwiedzających. Najpierw przeszliśmy trasę „Od Piastów do tajemnic II wojny światowej”, a potem mieliśmy czas na samodzielne zwiedzanie zamku, tarasów, wypicie kawki czy konsumpcję. Zajrzeliśmy też do palmiarni i ruszyliśmy do Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie. I tu kolejne cudeńko! Głowami kręciliśmy jak sowy i zrobiliśmy zdjęcia chyba każdej ściany.  

Ostatni, szósty dzień, to niestety powrót do domu, ale … Nie zdążyliśmy jeszcze zwiedzić Jawora, w którym przecież mieszkaliśmy. Z pomocą GPS –a (czyli Marysi Michalczyk) znaleźliśmy wszystkie obiekty, które chcieliśmy tu zobaczyć czyli Kościół Pokoju (piękny, ale niestety w remoncie),  gotycki kościół św. Marcina, figurę św. Judy Tadeusza, pobernardyński zespół klasztorny, zamek (zaniedbany),  ratusz, Basztę Strzegomską … Jeszcze po drodze zatrzymaliśmy się na fotki zamku w Kliczkowie, przerobionego na centrum konferencyjno – wypoczynkowe.

Poza obiektami, które zwiedziliśmy mieliśmy jeszcze inne atrakcje. W Jaworze trafiliśmy na Święto Chleba i Piernika, które trwało trzy dni i prawie noce, więc wieczorami mieliśmy darmowe pokazy, koncerty i mnóstwo straganów. No i najważniejsze – odbył się BAL KRÓLEWSKI, na który przybyli: królowie, księżniczki, królewny, białe damy, a nawet służki i giermkowie.

Tekst: Teresa Hernet 

>> zobacz galerię 



 

 

 

 

 


data publikacji: 2017-10-29

 

PATRONAT WŁADZ SAMORZĄDOWYCH

PATRONAT NAUKOWY

Powiat Stargardzki Urząd miasta w Stargardzie Uniwersytet Szczeciński Uniwersytet Szczeciński Wydział Humanistyczny TWP Stargardzka Szkoła Wyższa SSW stargardinum